
Kuźnia Wikingów
Gra Uderzanie Młotkiem

Ilu już było śmiałków chcących raz na zawsze wykurzyć robaczki z Kuźni Wikinga. Jednak jak do tej pory jeszcze żadnemu z nich się to nie udało! Próbowali mali i duzi, Goście i Gościnie, a nawet Janek Wróbel, któremu przecież oleju w głowie nie brakuje. I nic! Coś czujemy, że to miejsce wciąż czeka na Was lub na Wasze pociechy 🙂 Może pomożecie nam pozbyć się nieproszonych lokatorów z Rabkolandu? Próba nie strzelba, a i sporo śmiechów przy niej 😅
Co dokładnie trzeba zrobić? Zamachnąć się… i pacnąć małego intruza w sam czubek głowy! Brzmi to trochę strasznie, ale bez obaw. Nie musicie martwić się, że któremuś gagatkowi przytrafi się krzywda. Te głowy są niemal ze stali i w zasadzie każde uderzenie spływa po nich jak po kaczce. Więc jak mawia Ciocia Marynia - uderzy w stół, a robaczki się odezwą 😉
Zasada jest prosta, małe stworzenia wystawiają z kilku otworów głowy, a Waszym zadaniem jest zamachnięcie się na nie i zdobycie punktu! Im więcej udanych prób, tym lepiej! Tu można poczuć się jak prawdziwy kowal miotający młotem w rozgrzane żelazo. Aż iskry lecą 😉
To jedna z ulubionych atrakcji Owieczek Irenek, które gdy tylko się nudzą (a tego przecież nie cierpią) odwiedzają Kuźnię Wikingów. Trenują tu celność i zatapiają się w zabawie. A skoro wywołaliśmy wilka z lasu, to przypomnijmy, że w tym miejscu Wasze pociechy poćwiczą spostrzegawczość, refleks no i spryt! Do tego z pewnością poczują prawdziwego ducha rywalizacji i zyskają mnóstwo odwagi 😎
Jak już staniecie okiem w oko z robaczkami, to nie ma przebacz! Trzeba działać! Na nic wymówki, sztuczki, czy figle Krokodyla Oskara. W naszej Kuźni warto kuć żelazo, póki gorące 😊 Gdy Wasze pociechy zakończą grę, niech zapamiętają wynik z tablicy. Dzięki temu będą mogły porównać się do innych poszukiwaczy przygód, kochających wikingowe wyzwania! Niech moc będzie z Wami 😍
Eger Konstruktor o nowej kuźni:
„Jakieś robactwo zalęgło mi się w stole. Tutejszy wynalazca - Krucabomba, powiedział, że pomoże mi się go pozbyć, ale ja mu powiedziałem, że już mam młotek… robaczki! Bójcie się!”





